Katolicyzm ma własność pionu – odchyleń nie znosi.
Cytaty na nasze czasy:

"Jeśli kiedykolwiek zetkniecie się z chlubiącymi się tym, że są wierzący, że są oddani Papieżowi, i chcą być katolikami, ale nazwanie klerykałami mają za największą obrazę, powiedźcie uroczyście, że oddane dzieci Papieża to ci, którzy są posłuszni jego słowu i we wszystkim go słuchają, a nie ci, którzy czynią zabiegi, by uniknąć wypełnienia jego rozkazów lub aby naleganiem godnym ważniejszych spraw wymusić na nim zwolnienia czy dyspensy tym boleśniejsze, im większe wyrządzają szkody lub zgorszenie. [...]"

(Fragment przemówienia św. Piusa X wygłoszonego do kardynałów na konsystorzu 27 maja 1914 r. - Testament duchowy św. Piusa X)

sobota, 2 maja 2020

J. Exc. x Bp. Donald H. Sanborn: W czasach Św. Atanazego herezja nie dotknęła papieża.


      Różnice między czasami Atanazego a naszymi są również wielkie, a zasadnicza, olbrzymia różnica między nimi polega na tym, że w czasach Atanazego herezja nie dotknęła papieża. Zdecydowana większość papieży owych czasów opierała się arianizmowi w bardzo zdecydowany sposób i potępiała go. W naszych zaś czasach promotorami herezji są właśnie ci, którzy zamieszkują Watykan i zdają się być papieżami. Rolę, którą w czasach Atanazego odgrywał cesarz – rolę szerzyciela herezji – w naszych czasach odgrywają Paweł VI oraz Jan Paweł II. Tak jak w czasach Atanazego na stolicach biskupich arian umieszczał cesarz – tak w naszych czasach biskupów-heretyków dają nam Paweł VI i Jan Paweł II. Na tym polega zasadnicza różnica.

      W czasach świętego Atanazego jednym z papieży był Liberiusz, którego postępowanie było z punktu widzenia historii Kościoła wątpliwe. Nigdy jednak nie nauczał herezji oficjalnie. Podpisał formułę, która była wysoce wątpliwa – historycy uważają tę formułę za semiariańską; uczynił to jednak pod naciskiem, znajdując się na wygnaniu. Cesarz Konstancjusz wygnał Liberiusza z Rzymu; papież, aby powrócić z wygnania, podpisał formułę semiariańską. Ale nie było to nauczanie herezji czy błędu; w najgorszym wypadku należałoby traktować to jako osobisty upadek Liberiusza. Ale w naszych czasach mamy do czynienia z oficjalnym nauczaniem herezji w imieniu Kościoła: twierdzi się, że wiara katolicka to nie Kościół katolicki, ale że Kościół Chrystusowy składa się z wszystkich tych, którzy z wiarą spoglądają na Chrystusa – jak mówi drugi sobór watykański.; że inne niż katolicka religie stanowią środki zbawienia; tego jednoznacznie naucza mocą swoich „władzy i autorytetu” Jan Paweł II w dokumencie Catechesi tradendae, który dotyczy katechizacji; został on ogłoszony około dziesięć lat temu. Jan Paweł II nalega, by dzieci nauczano, że inne niż katolicka religie stanowią środki zbawienia; mówi to we wspomianym dokumencie wyraźnie. I jest to jawna herezja, ponieważ Kościół naucza, że poza Kościołem katolickim nie ma zbawienia; że Kościół katolicki jest jedynym źródłem zbawienia. Jest to dogmat wiary katolickiej. Zatem Jan Paweł II mocą swoich „władzy i autorytetu” naucza wprost herezji, która jest dla wiary katolickiej niszcząca.

J. Exc. x Bp. Donald H. Sanborn, fragment kazania z 2 maja 1993 roku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz