Katolicyzm ma własność pionu – odchyleń nie znosi.
Cytaty na nasze czasy:

"Jeśli kiedykolwiek zetkniecie się z chlubiącymi się tym, że są wierzący, że są oddani Papieżowi, i chcą być katolikami, ale nazwanie klerykałami mają za największą obrazę, powiedźcie uroczyście, że oddane dzieci Papieża to ci, którzy są posłuszni jego słowu i we wszystkim go słuchają, a nie ci, którzy czynią zabiegi, by uniknąć wypełnienia jego rozkazów lub aby naleganiem godnym ważniejszych spraw wymusić na nim zwolnienia czy dyspensy tym boleśniejsze, im większe wyrządzają szkody lub zgorszenie. [...]"

(Fragment przemówienia św. Piusa X wygłoszonego do kardynałów na konsystorzu 27 maja 1914 r. - Testament duchowy św. Piusa X)

środa, 29 maja 2019

Święty Pius X - przemowa do kardynałów.


Przemowa

miana przez św. Piusa X do świeżo kreowanych kardynałów dnia 
17 kwietnia 1907, przeciw neo-reformizmowi religijnemu

Przyjmujemy z żywym upodobaniem wyrażone przez was uczucia czci i miłości synowskiej względem Nas i tej Stolicy Apostolskiej. Przyjmując waszą podziękę, musimy powiedzieć, że świetne cnoty, które was zdobią, prace zbożne, któreście spełnili i inne godne uznania usługi, któreście na różnych polach oddali Kościołowi, sprawiły, iż was zaliczono w poczet Naszego świętego Senatu. Toteż cieszy Nas nie tylko nadzieja, ale pewność, że wyniesieni do nowej godności, oddacie, jak czyniliście dotąd, umysł i siły na usługi rzymskiego Papieża w rządzeniu Kościołem.

Jeśli rzymscy Papieże zawsze potrzebowali zewnętrznej pomocy do spełnienia swego posłannictwa, to ta potrzeba daje się żywiej odczuć dzisiaj z powodu nader ciężkich warunków czasu, w którym żyjemy i z powodu ciągłych zamachów, skierowanych przeciw Kościołowi przez jego wrogów.

Atoli nie sądźcie, Wielebni Bracia, że mamy na myśli zdarzenia, zaszłe we Francji; bolesne one, lecz nagrodzone sowicie większą pociechą: przedziwną jednością czcigodnego Episkopatu, szlachetną bezinteresownością duchowieństwa, pobożną wytrwałością katolików, gotowych do wszelkiego poświęcenia dla obrony wiary i chwały ojczyzny. W ten sposób pokazało się znowu, że prześladowania ujawniają tylko cnoty prześladowanych i budzą dla nich powszechny podziw.

I wiecie, Wielebni Bracia, że nie lękał się wówczas Kościół, gdy cezarowie ogłaszali edykta pierwszym chrześcijanom: albo wyrzec się czci Jezusa Chrystusa, albo umrzeć, ponieważ krew męczenników była nasieniem nowych wyznawców wiary. Ale bolesna walka, która każe Kościołowi powtarzać: Ecce in pace amaritudo mea amarissima (*), to walka, pochodząca ze zboczenia umysłu, zapoznającego jego nauki i wznoszącego w świecie okrzyk owego buntu, co wygnał buntowników z nieba.

Buntownikami otwartymi są ci, którzy wyznają i rozszerzają podstępnie potworne błędy o rozwoju dogmatu, o powrocie do czystej Ewangelii, tj. wolnej, jak powiadają, od tłumaczeń teologii, od orzeczeń Soborów i zasad ascetycznych, o uwolnieniu się spod wpływu Kościoła, sposobem jednak nowym, bo bez buntu, aby nie być od niego odciętym, a bez poddania mu się, aby pozostać przy własnych przekonaniach – wreszcie o przystosowaniu się do czasów we wszystkim, w mówieniu, pisaniu i głoszeniu jakiejś miłości bez wiary.

Widzicie dobrze, Wielebni Bracia, że My, którzy winniśmy bronić wszystkimi siłami powierzonego Nam skarbu, lękamy się słusznie wobec tego nieprzyjacielskiego ataku; wszak nie jest on jednym kacerstwem, ale zbiorem wszystkich kacerstw zmierzającym do obalenia fundamentów wiary i zniszczenia chrześcijaństwa.

Tak, do zniszczenia chrześcijaństwa, albowiem Pismo św. nie jest dla tych nowożytnych heretyków żywym źródłem wszelkich prawd, lecz zwyczajną książką; natchnienie odnosi się tylko do nauk dogmatycznych, rozumianych wszakże według ich tłumaczenia i prawie się nie różni od poetyckiego natchnienia Eschyla i Homera; Kościół jest prawowitym tłumaczem Biblii, ale poddanym prawidłom tzw. wiedzy krytycznej, która rządzi teologią i czyni ją swą niewolnicą. Na koniec w tradycji wszystko jest względne i podległe zmianom, a stąd powaga Ojców bez znaczenia. A te wszystkie i niezliczone inne błędy wykładają w dziełkach, pismach periodycznych, ascetycznych książkach, a nawet powieściach, osłaniając je dwuznacznymi wyrazami i mglistymi formami, aby mieć zawsze otwartą furtkę do obrony, aby ujść oczywistego potępienia i chwytać w swe sidła niebacznych.

Liczymy wszakże i na pomoc waszą, Wielebni Bracia, że poznacie teraz ze swymi Biskupami-sufraganami tych rozsiewaczy kąkolu, że się dołączycie z Nami w ich zwalczaniu, że Nas będziecie uwiadamiali o grożącym duszom niebezpieczeństwie, że będziecie donosili o ich książkach św. Kongregacjom rzymskim, że nadto, korzystając z władzy, której wam udzielają św. kanony, będziecie je uroczyście potępiali, przekonani o ważności obowiązku, któryście na siebie przyjęli, pomagania Papieżowi w rządzeniu Kościołem, zwalczaniu błędu i obronie wiary aż do przelania krwi. Zresztą ufamy w Panu, Ukochani Synowie, że Nam w czasie stosownym udzieli potrzebnej pomocy. Błogosławieństwo zaś apostolskie, o któreście prosili, niech zstąpi obficie na was, na kler i lud waszych diecezyj, na wszystkich czcigodnych biskupów i wybranych synów, którzy swą obecnością uświetnili ten uroczysty obrzęd, na waszych i ich krewnych; i niech będzie źródłem dla wszystkich i dla każdego najcenniejszych łask i najsłodszych pociech.

Cyt. za czasopismem wydawanym przez Kurię krakowską: "Notificationes e Curia Principis Episcopi Cracoviensis". (J. Card. Puzyna). A. D. 1907. Nr. VII, VIII, IX, ss. 53-54. (Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono).

Przypisy:

"Ecce in pace amaritudo mea amarissima" – "Oto w pokoju gorzkość moja największa" (Iz. 38, 17). – Przyp. red. Ultra montes.

piątek, 10 maja 2019

PILNE! Profesor KUL zniszczył życie młodego i zdolnego studenta, aby ukraść jego dorobek.

 


W związku z tragicznymi, a zarazem skandalicznymi wydarzeniami, które niedawno rozegrały się w Lublinie, a o których inne „katolickie media” milczą, postanowiliśmy z chrześcijańskiego obowiązku sprawę nagłośnić. Sytuacja jest szczególnie bliska sercom naszej redakcji, ponieważ prześladowaniami dotknięty został młody katolicki aktywista i intelektualista. Niestety sprawę sukcesywnie stara się zamieść pod dywan, a fakty odwraca do góry nogami. Ponieważ sytuacja jest nieco skomplikowana i ma wiele wątków, pragniemy prosić Państwa o zapoznanie się z całością niniejszego artykułu, gdyż integralne poznanie wszystkich kwestii jest wymagane do zrozumienia sprawy. Z pytaniami w tej sprawie zwróciliśmy się do obu stron konfliktu. Nie zdradzamy tożsamości części naszych informatorów, ponieważ boją się oni represji ze strony liberalnych władz uczelni.

Nie od dzisiaj w kręgach katolickich popularna jest opinia, że Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II nie jest miejscem gościnnym dla wartości chrystusowych. Coraz to kolejne afery i skandale są tego wyłącznie potwierdzeniem. Donośnym wyrazem zepsucia stało się dopuszczenie przez Jego Magnificencję Antoniego Dębińskiego studiów gender jako przedmiotu wykładowego. Niestety jakiekolwiek próby reformowania tego stanu rzeczy są z góry skazane na niepowodzenie, a ich inicjatorzy są prześladowani. Dla utrzymania liberalnego stanu rzeczy, władze KUL gotowe są nawet pozbyć się jednego ze swoich najlepszych studentów. Chronią natomiast wątpliwej sławy profesora, który zniszczył życie tego młodego człowieka, aby ukraść jego dorobek.

Mateusz Wesołowski jest studentem V roku prawa i III roku historii. Odbiera maksymalne stypendium naukowe, a w tym roku akademickim zostało przyznane mu także stypendium ministra za wybitne osiągnięcia naukowe w kwocie maksymalnej, tj. 15 tysięcy złotych. Żaden inny student KUL takiego stypendium nie dostał. Mateusz to jednak nie typ zwykłego kujona i mola książkowego. Prócz wybitnych osiągnięć naukowych może on poszczycić się także nie lada jakimi osiągnięcia organizacyjnymi, spośród których wymienić możemy choćby stworzone przez niego własne koło naukowe, a także Gildię Akademicką Piusa XI, która stanowi obecnie najprężniej działającą organizację studencką na lubelskiej wszechnicy. Jak sam pisze na swoim Facebook’u, celem powołania przez niego do życia Gildii było „wykształcenie katolickiej elity intelektualnej”. Wydawałoby się, że nic nie stoi na przeszkodzie młodego człowieka do dalszej kariery wybitnego i szanowanego katolickiego naukowca. Nic bardziej mylnego. Mateusz padł ofiarą, jak się okazało nie pierwszą, idącego po trupach i słynącego z wielu skandalów obyczajowych prof. Macieja Jońcy, kierownika Katedry Prawa Rzymskiego KUL, czyli macierzystej katedry Jego Magnificencji. Daje to realną podstawę do przypuszczania, że za tuszowaniem coraz to nowych ekscesów prof. Macieja Jońcy stoi nie kto inny jak sam rektor KUL Antoni Dębiński.

Od lewej: Rektor KUL Antoni Dębiński, Prof. Maciej Jońca.
Po prawej Mateusz Wesołowski. 14 listopada 2018 r.
Źródło: Gildia Akademicka Piusa XI

Mateusz od początku studiów, czyli roku 2014 był intensywnie działającym wolontariuszem na rzecz swojej Alma Mater. Na jego profilu na Facebook’u przyjrzeć się możemy iście romantycznej epopei młodego studenta. Jak sam pisze: „wybór mojej Uczelni był dla mnie wyborem światopoglądowym. Uważam, że każdy kto choć trochę mnie zna, wie o tym, że jestem człowiekiem o usposobieniu idealistycznym i że nigdy nie brakowało mi odwagi cywilnej, aby bezkompromisowo stawać w obronie prawdy i wartości, które uznawałem za słuszne”.  Mateusz nigdy ze swojej pracy organizacyjnej nie czerpał żadnego zysku. Wedle naszych informatorów często było tak, że sam z własnej studenckiej kieszeni dokładał „na większą chwałę Bożą”. Często nie były to małe sumy. Tak przykładowo na działalność swojego koła naukowego wyłożył przeszło 600 zł, a na powstającą Gildię ok. 3-4 tysiące zł, z czego 2520 zł na czapki organizacyjne dla innych osób. Zaznaczyć tutaj należy, że prócz wysokich stypendiów jakie były przyznawane Mateuszowi za jego wyniki naukowe, odbierał on także od początku swoich studiów stypendium socjalne, w związku z tym, że pochodzi on z biednej rodziny, która sama ledwo wiąże koniec z końcem. Dlatego wydatki, które kładł młody student były dlań dużym poświęceniem. Swoją ofiarną pracą Mateusz dla wielu stał się autorytetem i ideałem katolickiego intelektualisty.

niedziela, 5 maja 2019

J. Exc. x Bp Donald J. Sanborn, Msza Św. w Niedzielę Dobrego Pasterza i święto Św. Piusa V , 5 maja AD 2019 (Kraków)

Zdjęcie : Michał Mikłaszewski

W 1570 roku ten Święty Papież ekskomunikował nieślubną dziedziczkę Henryka VIII - Elżbietę I. 

Poprzez Różaniec święty odniósł zwycięstwo nad muzułmańskimi hordami Turków pod Lepanto, w 1571 r.

Św. Piusie V, módl się za nami!

Wykład J. Exc. x Bp'a Donalda J. Sanborna w Krakowie, 4 maja AD 2019

Zdjęcie: Michał Mikłaszewski

Wykład J. Exc. x Bp Donalda J. Sanborna w Krakowie, 4 maja AD 2019.

(nagranie z wykładu ukaże się w niedługim czasie)

czwartek, 2 maja 2019

Bezczelna blokada strony internetowej "Myśli Katolickiej" przez portal społecznościowy "Facebook".

Link do naszej strony internetowej został kilka dni temu "zbanowany" na portalu społecznościowym "Facebook". 

Cały czas aktywny jest "fan-page" naszej strony (czyli strona na "Facebooku"), jednak nie ma możliwości kliknięcia w link do naszej strony internetowej czy udostępnienia jakiegokolwiek linku. Wszystkie dotychczasowe wpisy z odnośnikami do strony zniknęły z Facebooka. Link do strony rzekomo "narusza standardy społecznościowe" (nie podano w jaki sposób). Sytuacja zaczęła się w ostatnią niedzielę, i blokada wygląda na permanentną (nie jest w żaden sposób określona czasowo, nie ma też możliwości odwołania się).

W tej sytuacji Administracja Facebooka otrzymała dziś od nas wiadomość o następującej treści:

Od jakiegoś czasu zablokowana jest możliwość udostępnienia jakiegokolwiek wpisu ze strony internetowej "Myśl Katolicka - Organ Katolików Świeckich" (https://myslkatolicka.blogspot.com/) czy nawet kliknięcia w ten link. Pragnę poinformować, że jest to oficjalna strona internetowa prawnie zarejestrowanego w Polsce i wydawanego legalnie, zgodnie z polskim prawem, czasopisma katolickiego. Wnoszę o natychmiastowe odblokowanie tego linka i przywrócenie wszystkich udostępnionych publikacji. W przeciwnym razie sprawa zostanie zgłoszona do prokuratury i spotkamy się na drodze prawnej, gdyż jest to rażące naruszenie wolności prasy i wypowiedzi, wprowadzanie nielegalnej i bezprawnej cenzury, naruszenie moich dóbr osobistych i publicznych, jak również obraza moich uczuć religijnych. Wpisy na stronie nie naruszały w żaden sposób obowiązującego w Polsce prawa, ani też prawa prasowego, ani żadnych standardów społecznościowych. Były one jednak zgłaszane przez grupę osób mającą odmienne poglądy, w formie hejtu wymierzonego w moją osobę, ze względu na moje przekonania religijne. Proszę o natychmiastowe rozpatrzenie sprawy i cofnięcie tej niesprawiedliwej blokady. Inaczej będę się ubiegał o wysokie odszkodowanie od waszej firmy za poniesione straty moralne. 
Z poważaniem,
Michał Mikłaszewski
Redaktor Naczelny i wydawca "Myśli Katolickiej - Organu Katolików Świeckich".