Katolicyzm ma własność pionu – odchyleń nie znosi.
Cytaty na nasze czasy:

"Jeśli kiedykolwiek zetkniecie się z chlubiącymi się tym, że są wierzący, że są oddani Papieżowi, i chcą być katolikami, ale nazwanie klerykałami mają za największą obrazę, powiedźcie uroczyście, że oddane dzieci Papieża to ci, którzy są posłuszni jego słowu i we wszystkim go słuchają, a nie ci, którzy czynią zabiegi, by uniknąć wypełnienia jego rozkazów lub aby naleganiem godnym ważniejszych spraw wymusić na nim zwolnienia czy dyspensy tym boleśniejsze, im większe wyrządzają szkody lub zgorszenie. [...]"

(Fragment przemówienia św. Piusa X wygłoszonego do kardynałów na konsystorzu 27 maja 1914 r. - Testament duchowy św. Piusa X)

sobota, 25 kwietnia 2020

25 kwietnia: Litania większa / Św. Marka, Ewangelisty.

25 kwietnia przypada Litania Większa. Zwyczaj procesji błagalnej dla uproszenia dobrych urodzajów ustanowił w VI w. Grzegorz Wielki. Śpiewa się podczas niej Litanię do Wszystkich Świętych.

Abyś urodzaje ziemskie dać i je zachować raczył, 
Ciebie prosimy, wysłuchaj nas, Panie.


Litania większa / Św. Marka, Ewangelisty

Powstań, Panie, wspomóż nas i wybaw dla imienia swego

(1) Dzień procesji błagalnej. W kościele rzymskim zachowały się cztery jeszcze dni, w których się corocznie odprawia procesje błagalne. Są to: 25 kwietnia, tj. dzień tzw. Litanii większej (Litaniae maiores) i trzy Dni krzyżowe (Litaniae minores, tzn. mniejsze), w poniedziałek, wtorek i środę przed Wniebowstąpieniem. Dni te Kościół przeznacza na wytrwałą modlitwę w celu uproszenia zmiłowania Bożego we wszystkich naszych potrzebach duchowych i doczesnych, a w szczególności uproszenia obfitych urodzajów. W dawnym Kościele częściej urządzano takie procesje błagalne, bądź w pewnych określonych dniach roku, bądź też w szczególnych potrzebach i okolicznościach, np. aby uprosić odwrócenie zarazy. Procesja błagalna kwietniowa sięga czasów Grzegorza I, który na urządzanie jej wyznaczył dzień 25 kwietnia i ustanowił stację w kościele św. Piotra; w tym bowiem dniu według dawnej tradycji św. Piotr po raz pierwszy przybył do Rzymu. Ponadto, wyznaczając tę właśnie datę, chciał Grzegorz zastąpić chrześcijańskim obrzędem pogańskie „robigalia”, czyli pochody ku czci bożka Robiga, chroniącego rzekomo zboże od rdzy. Procesja dzisiejsza nie ma żadnego zgoła związku z uroczystością św. Marka, którą później dopiero wyznaczono na dzień 25 kwietnia. Toteż procesję błagalną większą urządza się w tym dniu także i wtedy, gdy uroczystość św. Marka przeniesiona zostaje na inny dzień. Na obrzędy tzw. Litanii większej składa się procesja i następujące po niej modlitwy. Procesja jest pozostałością dawnej procesji stacyjnej, którą pierwsi chrześcijanie z upodobaniem odprawiali zwłaszcza w czasie Postu, w tygodniu zaś wielkanocnym prawie codziennie. Zbierano się w kościele, zwanym kościołem zgromadzenia (ecclesia collecta – od tego też pochodzi nazwa modlitwy kościelnej „kolekta”), stąd zaś wraz z biskupem i duchowieństwem udawano się procesjonalnie do drugiego kościoła, zwanego stacyjnym. Po drodze śpiewano litanię do Wszystkich Świętych oraz Kyrie eleison. W kościele stacyjnym (statio) odprawiano Mszę św. Cztery te procesje błagalne są obrzędami bardzo dawnymi i czcigodnymi, powinniśmy przeto pobożnie w nich uczestniczyć. Należy bowiem prosić nie tylko wytrwale, lecz nadto w świętej jedności, tzn. wspólnie, boć przecież wspólnej tej i wytrwałej modlitwie sam Pan Jezus przyrzekł szczególną moc i obiecał wysłuchanie. W czasie procesji śpiewa się pradawną litanię do Wszystkich Świętych, w której wzywamy orędownictwo całego Kościoła triumfującego we wszystkich naszych potrzebach. Piękne i budujące są modlitwy na zakończenie litanii.

piątek, 24 kwietnia 2020

Ojcze, zbaw nas ode złego! X. dr Piotr Semenenko C.R , fragment książki „Ojcze nasz”.

     Lecz go jeszcze możemy ratować, jeszcze ta ostatnia klęska nie pochłonęła go; pokusa się wprawdzie sili i wytęża, ale rozum jeszcze się na jej widok wzdryga. Przeto bieżymy mu na pomoc, i wołamy: nie, nie słuchaj tych języków żmijowych, co ci powtarzają: że śmierć nie jest śmiercią, przykazanie Boże nieprawdą, Jego obietnica żadnem dobrem, a Jego groźba i kara złem żadnem, że niema złego! Nie, nie słuchaj! Ci co tobie tak prawią, o rozumie ludzki! sami temu nie wierzą. I oni są ludzie: choć w nich wstąpił duch z przepaści, nie przestali jednak być ludźmi. I oni cierpią: są chwile gdzie cierpią, gdzie płaczą, gdzie żałośnie jęczą, chcieliby być od złego wybawieni; tylko biedni nie mają do kogo zawołać: Ojcze, zbaw nas ode złego! O nieszczęśliwi ! w tych chwilach oni ci nie powiedzą, że złego niema. To oni wtedy mówią kiedy złe dalekie, kiedy im nic nie dolega, kiedy spokojnie piją z czary żywota. Ale niech im ona w ręku pryśnie, niech tylko z niej mało co uronią; twardsi, prawda, zechcą się zdobyć na stoicką cnotę, kiedy mięksi już płakać zaczną; ale i ta stoicka cnota nie długo wytrwa; co mówię? wtedy jeszcze kiedy trwa ta cnota rzekoma, już wiemy czym jest w rzeczy i w prawdzie. To kłamstwo zewnętrzne, pod którym siedzi na dnie inna zupełnie prawda: to tylko pokój po wierzchu udawany, wewnątrz tam męka i zgryzota; przed ludźmi męstwo i świetna wielkoduszność, ale w duszy czarna rozpacz. Zaczekaj chwilę: zdradzi się ta cnota wyprężona, która chce być nad złe wyższa, i usta sobie ścina, aby nie wołać: Zbaw nas ode złego! Zaczekaj, niech złe dojdzie do pewnego kresu, a otworzy usta niema postać bohatera człowieczego, otworzy i zacznie wyć; a jak raz zacznie, tedy nie przestanie w głos rozpaczać, złorzeczyć, przeklinać aż póki nie skończy w szalonych bluźnierstwach. Tak czyni szatan przez wieczność całą: pierwszy stoik, i największy z całego stworzenia. I wszelka dusza do niego podobna tak samo czynić musi. Biedna, czemu nie wołała: Ojcze, zbaw nas ode złego!

X. dr PIOTR SEMENENKO C.R , fragment książki  „Ojcze nasz”.

ZA: https://piotrsemenenko.blogspot.com/2020/04/ojcze-zbaw-nas-ode-zego-x-dr-piotr.html

wtorek, 21 kwietnia 2020

X. Benedykt Hughes CMRI: Nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego: dlaczego święte Oficjum je zakazało?

NABOŻEŃSTWO DO MIŁOSIERDZIA BOŻEGO: DLACZEGO ŚWIĘTE OFICJUM JE ZAKAZAŁO?

Ks. Benedict Hughes, CMRI



      W poprzednim numerze The Reign of Mary opublikowaliśmy artykuł o fałszywych nabożeństwach (nr 128). Artykuł ten można również przeczytać na naszej stronie internetowej (http://www.cmri.org/06-false-devotions-dangers-for-pious-souls.shtml). Celem tamtego artykułu było wyjaśnienie nauczania Kościoła na temat nowych nabożeństw – tj. nauk, które ostrzegają przed wszelkimi przesądami i nowościami. W szczególności słynny dekret Świętego Oficjum na ten temat ubolewał nad tym, że „nowe formy kultu i nabożeństwa, często dość śmieszne, zwykle bezużyteczne imitacje lub zepsucie podobnych, które zostały już prawomocnie ustanowione, znajdują się w wielu miejscach, szczególnie w tych ostatnich dniach, codziennie powielane i propagowane wśród wiernych, dając okazję do wielkiego zdziwienia i goryczy dla niekatolików” (Holy Office, 26 maja 1937; AAS 29-304).

      W tym fragmencie widzimy, że oprócz odrzucenia nowych form pobożności, które są doktrynalnie wątpliwe, istnieje poważna obawa o te, które są „bezużytecznymi imitacjami lub zepsuciami” podobnych, które zostały już zatwierdzone. Opierając się na tym stwierdzeniu, Święte Oficjum za rządów Papieża Piusa XI i Papieża Piusa XII zabroniło różnych nowych nabożeństw, na przykład: nabożeństwa do Najświętszej Głowy Naszego Pana, nabożeństwa do Unicestwiającej Miłości Jezusa, Różańca Najświętszej Rany Naszego Pana, nabożeństwo do Miłosiernej Miłości Jezusa itp. Prawdopodobnie nigdy nie słyszeliście o tych nowych nabożeństwach z tego samego powodu, że zostały odrzucone przez Kościół.

      To prowadzi nas do pytania o nabożeństwo zwane „Miłosierdziem Bożym”. Nabożeństwo to oparte jest na rzekomych objawieniach s. Faustyny Kowalskiej, która mieszkała na początku XX wieku w Krakowie w Polsce.

      W dekrecie Świętego Oficjum z 6 marca 1959 r. Czytamy: „Najwyższa Święta Kongregacja Świętego Oficjum, po zbadaniu rzekomych wizji i objawień siostry Faustyny Kowalskiej ze Zgromadzenia  Matki Bożej Miłosierdzia, która zmarła w 1938 r. pod Krakowem postanawiamy, co następuje: rozpowszechnianie obrazów i pism przedstawiających nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego w formach zaproponowanych przez tę Siostrę Faustynę, powinno być zabronione… ”(AAS 51-271). Nawiasem mówiąc, dekret został podpisany przez ks. Hugh'ona O’Flaherty jako Notariusza Świętego Oficjum. Jest tym samym prałatem, który został przedstawiony w filmie „Szkarłat i czerń”, który opowiada prawdziwą historię jego starań o uratowanie ponad 6500 żołnierzy i Żydów sojuszniczych podczas okupacji hitlerowskiej w Rzymie w czasie II wojny światowej. Po wojnie otrzymał liczne nagrody, w tym amerykański medal wolności. Ks. O’Flaherty zmarł w 1963 roku.

      Niektórzy mogą sprzeciwić się przyjęciu tego dekretu Świętego Oficjum na tej podstawie, że został on wydany w 1959 r., W czasach, gdy znany modernista Jan XXIII był „papieżem”. Ale nie wierzymy, aby ten fakt przysłaniał, że ci, którzy pracowali w Świętym Oficjum w czasach przed Soborem Watykańskim II, tacy jak kardynał Ottaviani, byli dobrze wykształconymi i całkowicie ortodoksyjnymi prałatami i teologami, mianowanymi przez papieża Piusa XII. (Podobnie możemy cytować z dekretu Świętego Oficjum z 1962 r. Przeciwko pismom Teilharda de Chardin.) Ostatecznie ten dekret z 1959 r. odrzucający pisma i nabożeństwo promowane przez s. Faustynę został zniesiony w kwietniu 1978 r., przede wszystkim dzięki staraniom biskupa krakowskiego, Karola Wojtyły, który zostanie wybrany przez kardynałów i zostanie Janem Pawłem II 6 miesięcy później.

niedziela, 12 kwietnia 2020

Niech moc Zmartwychwstałego umocni nas w dalszej walce!

Dic nobis Maria, quid vidisti in via?
Sepulcrum Christi viventis, et gloriam vidi resurgentis:
Angelicos testes, sudarium, et vestes.

Maryjo, Ty powiedz, coś w drodze widziała?
Jam Zmartwychwstałego blask chwały ujrzała.

Żywego już Pana widziałam, grób pusty,
I świadków anielskich, i odzież, i chusty.

(Victimae paschali laudes)


Z okazji Świąt Wielkiej Nocy pragniemy Wam życzyć wszystkich potrzebnych łask od Zmartwychwstałego Chrystusa, radości w sercach, zdrowia oraz cierpliwości do znoszenia trudów dnia codziennego, wytrwałości i wsparcia od rodziny, przyjaciół i bezinteresownych dobrych ludzi.

Niech Zmartwychwstały Chrystus Pan rozproszy swym blaskiem mroki ziemi, ciemności błędów, herezji i niewiary, niech zedrze zasłonę z serc wszystkich zaślepionych ludzi, żydów, masonów, nieprzyjaciół Jego Świętego Kościoła, także tych w przebraniu pobożnych, gorliwych katolików... 

Błogosławionego przeżycia Zmartwychwstania Pana!

Chrystus Zmartwychwstał Prawdziwie, Alleluja!

poniedziałek, 6 kwietnia 2020

X. A. Cekada: Wigilia Wielkanocna Bugniniego z '51 roku: „Pierwszy krok” do Novus Ordo.


Wigilia Wielkanocna Bugniniego z 51 roku: „Pierwszy krok” do Novus Ordo

Świecki, którzy często chodzi na Msze pod auspicjami Motu Proprio Summorum Pontificum Benedykta XVI lub organizacji takich jak Bractwo Św. Piusa X, ma wrażenie, że odprawiane tam obrzędy reprezentują szczyt katolickiej tradycji liturgicznej sprzed Vaticanum II wobec Nowej Mszy Pawła VI. Jednak w przypadku Wielkiego Tygodnia to wrażenie jest fałszywe, ponieważ grupy te stosują Mszał z 1962 r. Mszał zawiera wiele zmian liturgicznych, które zostały wprowadzone w latach 50. XX wieku i które przygotowały drogę dla Novus Ordo.

Ten związek między zmianami Wielkiego Tygodnia w 1950 r. a Novus Ordo (dzieło tego samego człowieka, Annibale Bugnini) jest szczególnie widoczne w obrzędach Wigilii Paschalnej, która uległa znacznym modyfikacjom eksperymentalnym w 1951 r. Ustanowiono je na stałe w Odnowionym porządku z 1955 r. na Wielki Tydzień, który został włączony do Mszału z 1962 r.

Wielka Sobota, podobnie jak Wielki Piątek, była pierwotnie dniem, w którym nie była odprawiana Msza św. Zamiast tego, w nocy od Wielkiej Soboty do Niedzieli Wielkanocnej, Kościół czuwał długo. Wierni czuwali całą noc w kościele, biorąc udział przy uroczystym chrzcie dorosłych katechumenów, i oczekiwali na celebrację pierwszej Mszy Wielkanocnej, która kończyła czuwanie wczesnym rankiem wielkanocnym.

Gdy chrześcijaństwo zatriumfowało na całym świecie, było mniej nawróconych dorosłych do chrztu, więc zainteresowanie udziałem podczas wielkiego czuwania osłabło. To, w połączeniu z różnymi złagodzeniami w prawie postnym, doprowadziło w XI wieku do stopniowego antycypowania Wigilii w samą sobotę, aż w końcu zaczęło się to obchodzić w poranek Wielkosobotni.

W latach 30. i 40. XX wieku różni „postępowi” biskupi w Europie wielokrotnie prosili Stolicę Apostolską o zgodę na odprawianie Wigilii Paschalnej nocą w Wielką Sobotę. „Przyczyny duszpasterskie” zostały przytoczone ze względu na zmianę czasu (w sobotnie poranne nabożeństwa nie uczestniczyło wielu) a także „autentyczność” (modlitwy mówią o „tej nocy”) - ponownie wielokrotne uzasadnienia dla reform Vaticanum II.

W lutym 1951 r. Stolica Apostolska wydała dekret zezwalający, eksperymentalnie i na okres jednego roku, na odprawianie Wigilii Paschalnej w noc Wielkiej Soboty. Ponownie samo zezwolenie na zmianę czasu nie było szczególnie budzące zastrzeżenia.

Ale Bugnini i przyjaciele, który od 1948 r. kontrolował Watykańską komisję ds. reformy liturgicznej, skorzystał z okazji, aby wprowadzić zmiany w samych obrzędach. Więc sekretem była praca jego komisji nad tym projektem, Bugnini powiedział: „że publikacja Odnowionego porządku na Wielką Sobotę na początku marca 1951 r. Zaskoczyła nawet urzędników Kongresu Obrzędów”. (Annibale Bugnini, La Riforma Liturgica: 1948–1975 [Rzym: CLV 1983], 25)

Wigilia Paschalna z 1951 r. była pierwszą próbą zniszczenia liturgii przez modernistów i wykorzystali ją w pełni.

Zaskoczenie (teoretycznych) przełożonych Bugniniego wydaje się znajdować odzwierciedlenie w treści dekretu, w którym Zgromadzenie ogłosiło Odnowiony Porządek; poświęca się głównie omawianiu zmiany czasu i niemalże wspomina „następujące rubryki”. (Patrz Dekret SC Rites Dominicae Resurrectionis Vigiliam, 9 lutego 1951 r., AAS 43 [1951], 128–9.)