Katolicyzm ma własność pionu – odchyleń nie znosi.
Cytaty na nasze czasy:

"Jeśli kiedykolwiek zetkniecie się z chlubiącymi się tym, że są wierzący, że są oddani Papieżowi, i chcą być katolikami, ale nazwanie klerykałami mają za największą obrazę, powiedźcie uroczyście, że oddane dzieci Papieża to ci, którzy są posłuszni jego słowu i we wszystkim go słuchają, a nie ci, którzy czynią zabiegi, by uniknąć wypełnienia jego rozkazów lub aby naleganiem godnym ważniejszych spraw wymusić na nim zwolnienia czy dyspensy tym boleśniejsze, im większe wyrządzają szkody lub zgorszenie. [...]"

(Fragment przemówienia św. Piusa X wygłoszonego do kardynałów na konsystorzu 27 maja 1914 r. - Testament duchowy św. Piusa X)

środa, 31 sierpnia 2022

o. Jacek Woroniecki OP: Jaką rolę w życiu chrześcijan winna odgrywać radość

 

Współczesna myśl nie zdaje sobie dość sprawy, jaką rolę w życiu chrześcijan winna odgrywać radość, jak stanowi ona jeden z obowiązków doskonałości chrześcijańskiej. W ostatnich wiekach pod wpływem reformacji, szczególniej pod wpływem jansenizmu, który na świat katolicki duży wywarł wpływ (np. utrudnianie częstej Komunii św.), utarło się przekonanie, że chrystianizm jest religią, w której nauka o skażeniu natury ludzkiej, a stąd o niegodności człowieka wobec łask Bożych, o konieczności cierpienia, pokuty, wyrzeczenia itd. zajmuje pierwsze miejsce. Stąd w mniemaniu wielu chrześcijan nutą dominującą w życiu chrześcijańskim winna być jakaś powaga przechodząca w smutek, a wszystko, co trąci radością, wnosi doń pewien dysonans lekkomyślności.

 Pojęcia te zupełnie nie odpowiadają odwiecznemu duchowi chrześcijaństwa. Zapewne, że chrystianizm jest religią krzyża i cierpienie jest jego istotnym składnikiem; każdy z nas musi dopełniać w sobie to, ,,czego nie dostawa utrapieniom Chrystusowym" (Kol 1,2-4), tzn. cierpienie swoje dorzucać do skarbca cierpień Chrystusowych, aby mieć udział w ich nieskończonej wartości. Każdy musi choć dwa ziarenka gorczycy w tym życiu rozgryźć.

 A jednak, jeśli porównamy te dwa czynniki życia chrześcijańskiego, jakimi są radość i cierpienie, i zapytamy, które z nich odgrywa dominującą rolę w naszej religii, to będziemy musieli przyznać pierwszeństwo radości. W samej rzeczy, nie każde cierpienie ma wartość nadprzyrodzoną, ale tylko to, które jest dobrze przyjęte, jako dobro duszy; nastrój przeto duszy stanowi o wartości cierpienia, on je przeistacza na prawdziwe dobrodziejstwo i nadaje mu piętno nadprzyrodzone; bez niego cierpienie staje się źródłem smutku, rozpaczy lub przynajmniej zniechęcenia.


o. Jacek Woroniecki OP ,,U podstaw kultury katolickiej" str. 140 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz