85. Nie znaczy to, żeby to się Panu nie podobało. Sam pochwalił taki lęk, mówiąc: ,,Pielgrzym zawsze powinien trwać w lęku, jest bowiem napisane: ,,Szczęśliwy mąż, który stale żywi bojaźń" (Prz 28, 14). ,,Czy chcesz, zapytał, bym cię pouczył, w jaki sposób będziesz mogła odróżnić moje objawienia od objawień nieprzyjaciela?" Gdy z radością o to poprosiła, rzekł: ,,Byłoby łatwo przez wewnętrzne objawienie pouczyć twoją duszę, jak odróżnić jedno od drugiego, lecz żeby to było z pożytkiem nie tylko dla ciebie, ale także dla innych, chcę to uczynić przy pomocy słowa. Doktorzy, których o tym pouczyłem, słusznie twierdzą, że objawienie pochodzące ode Mnie na początku budzi lęk, potem jednak daje poczucie bezpieczeństwa. Zaprawione jest jakby goryczą, która przechodzi w słodycz. odwrotnie jest z wizjami pochodzącymi od szatana. Na początku cieszą, dają poczucie bezpieczeństwa, słodyczy, potem jednak budzą w sercu lęk i gorycz. Jest przecież prawdą, że moje drogi nie są jego drogami. Droga pokuty i moich przykazań na początku wydaje się przykra i trudna, lecz im dłużej się nią idzie, tym staje się słodsza i do pokonania. Natomiast droga wykroczeń na początku zdaje się być bardziej ponętna, ale z jej upływem coraz bardziej gorzka i przynosząca szkody. Chcę ci jednak dać inny jeszcze znak bardziej nieomylny i pewny. Uważasz to za pewne, że skoro Ja jestem prawdą, to zawsze z dawanych przeze Mnie objawień wynikać będzie w duszy lepsze poznanie prawdy. Ponieważ zaś owo poznanie prawdy jest dla niej bardziej konieczne - jeśli dotyczy Mnie i jej, to znaczy tego, by poznała Mnie i poznała siebie, a z takiego poznania wyniknie to, że siebie poniży, a Mnie wywyższy, co jest właściwym zadaniem - to jako konieczny skutek moich objawień będzie to, że dusza stanie się bardziej pokorna, lepiej widząca swoją małość i siebie poniżająca. Coś wręcz przeciwnego wynika z wizji, jakie powoduje szatan. Kiedy bowiem on, ojciec kłamstwa i władca nad synami pychy, nie może dać nic ponad to, co posiada, to zawsze z jego wizji będzie powstawać w duszy wielkie o sobie mniemanie, czyli dufność, co jest najpierwszym przejawem pychy, dusza będzie otyła i nadęta. Ty więc stale badając siebie, szybko będziesz mogła się przekonać, skąd wizja pochodzi: czy z prawdy, czy z kłamstwa. Prawda bowiem zawsze czyni duszę pokorną, kłamstwo zaś wbija ją w pychę". Katarzyna jako pilna i zdolna uczennica głęboko w swoim umyśle zapisała sobie tę naukę i mnie i innym po jakimś czasie ją przekazała, o czym z Bożą pomocą będzie niżej mowa.
Bł. Rajmund z Kapui ,,Żywot Św. Katarzyny ze Sieny", str. 105-107
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.