Zarówno nie może Kościół pochwalić tej wolności, która świętością praw boskich pomiata i należne prawowitej władzy posłuszeństwo wypowiada. Jest to bowiem swawola raczej niż wolność, i słusznie św. Augustyn nazywa ją ,,wolnością zatracenia"; a Książę Apostołów ,,zasłoną złości (1 P 2, 16). Co więcej, będąc sprzeczną z rozumem, jest ona prawdziwą niewolą, ,,gdyż wszelki co czyni grzech, jest sługą grzechu" (J 8, 34). Prawdziwa i pożądania godna wolność: w życiu prywantym wypiera niewolę błędu i tyranię namiętności, w życiu publicznym mądrze obywatelom przewodniczy i szeroką daje im w sferze dobra swobodę działania, a zarazem broni państwa od obcej przemocy.
Tej zacnej i godnej człowieka wolności nikt tyle co Kościół nie pochwala, i żadnych Kościół po wsze czasy nie zaniechał starań, by ją ludziom zabezpieczyć.
W rzeczy samej, cokolwiek w państwie dobru powszechnemu osobliwie służy, cokolwiek dla ukrócenia samowoli książąt ze szkodą ludu rządzących mądrze postanowiono co zabrania największej władzy natrętnego wtrącania się w sprawy miejskie i rodzinne, co strzeże godności i osobistych praw człowieka, oraz słusznego podziwu praw i obowiązków pomiędzy obywatelami: to wszystko, jak świadczą pomniki przeszłości, Kościół katolicki albo wynalazł, albo w życie wprowadził, albo bronił wytrwale. Kościół więc zawsze ze sobą zgodny, z jednej strony odrzuca nadmierną wolność, która tak u jednostek ja u narodów, albo w swawolę się przeradza albo w niewolę, z drugiej strony skłania się chętnie ku ulepszeniom, jakie dzień każdy przynosi, byle prawdziwie służyły pomyślności niniejszego życia, pola zasług i wędrówki do wieczności.
Papież Leon XIII
Fragment encykliki: Immortale Dei
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.