poniedziałek, 20 września 2021

Skarb Niebieski

Skarb Niebieski.



Każdy człowiek idzie przez tę ziemię z sercem nienasyconem. Ubogi pragnie tych rzeczy, których nie posiada, bogaty pragnie powiększyć jeszcze więcej swój majątek. Ludzie światowi pałają żądzą posiadania dóbr ziemskich a inni, którym promień Bożej łaski ukazał wartość dóbr niebieskich, wypalają swe serca w pożądaniu Boga i wartości nadprzyrodzonych. I musi być ten rozdział: ziemia albo niebo, gdyż serce ludzkie jest tak maleńkie, że nie może pomieścić tych obydwu rodzajów dóbr. Na temteż polu rozgrywa się zacięta walka w duszy ludzkiej, gdyż ciało, które pochodzi z ziemi, pożąda dóbr ziemskich dla zaspokojenia swych potrzeb czy przyjemności, a niepokalany duch, który od Boga pochodzi i do Niego zdąża, pragnie obfitości dóbr nadprzyrodzonych nawet za cenę zupełnego wyrzeczenia się rzeczy ziemskich. Ludzie przeciętni, którzy nie przechylają się silnie w wyborze a nina jedną a n ina drugę stronę, starają się pogodzić w swem sercu miłość dóbr ziemskich i niebieskich razem, lecz dlatego właśnie pozostają zawsze z dała od Boga, nie zaznawszy bogactwa Jego łaski.

Święci są jedynie genjalnymi w wyborze między niebem a ziemią, a obrawszy raz Boga za przedmiot swojej miłości, idą ku Nie mu wytrwale bez żalu zatem, co opuścili, bez odchylania się w stronę ziemi.

W litanji do bł. Bronisławy odmawiamy wezwanie: „Miłośnico ubóstwa, módl się za nami “W tych słowach staramy się uczcić jej oderwanie serca od dóbr tej ziemi, gdyż kochać cnotę ubóstwa może tylko ten, który ubogiego Jezus i a nad wszystko umiłował i dla tej miłości pogardził ziemią i tem wszystkiem, co ona dać nam może. Miłość ubóstwa u Świętych to nieuprawianie jakiejś pięknej sztuki, ale po prostu wyrzeczenie się nieraz tak skrajne, że na sam widok jego wzdryga się natura. Goły krzyż, a na nim Chrystus — to dla nich wystarczy. Dlatego tem wezwaniem: „Miłośnico ubóstwa” czcimy heroizm Świętych w bł. Bronisławie. Ona to, tuląc krzyż Chrystusa do swej piersi uciekała podczas napadu Tatarów z tym jedynym Skarbem w pobliskie lasy i on jej za wszystko wystarczył: więcej jeszcze powiedzieć możemy, że posiadając ten skarb, była tak bogatą, że mogła dzielić się jeszcze z drugiemi i goić rany ich serca. -A gdy odeszła z tej ziemi, stała się sama tym niebieskim skarbem, który otoczony czcią wieków, stał się godny być wyniesiony na ołtarze, a oprawny w kosztowne relikwjarze, należy po Najśw. Sakramencie do największych skarbów Kościoła. Szczęśliwy czuje się każdy, kto może ucałować ten skarb lub jaką cząstkę jego zabrać ze sobą, by ona była mu zadatkiem błogosławieństwa Bożego.

Postać bł. Bronisławy, tulącej krzyż Chrystusowy do swej piersi, jak to pięknie odmalował ks. Preibisz Filipin na obrazie w kościele na św. Górze pod Gostyniem, będzie wiecznie stała przed naszemi oczami jako wzór, jak zachować się mamy w wyborze między skarbami nieba i ziemi. A gdy Ojciec niebieski wybierze dla nas krzyż, popatrzmy na ten wzór. Bł. Bronisława nauczy nas, by przyjąć go w gorącym uścisku jako największy skarb, jakim obdarza Bóg swoich przyjaciół.
 
Wszyscy korzystać możemy z przykładu, jaki nam daje bł. Bronisława jako miłośnica ubóstwa: ubodzy, by cierpliwie znosili nie dostatki, pamiętając, że w ten sposób skarbią sobie bogactwa nieba, według tych słów P. Jezusa: „Błogosławieni ubodzy duchem, albowiem ich jest królestwo niebieskie" (Mat.5,3); —bogaci, dzieląc się chętnie, z miłością swemi dobrami z uboższymi od siebie, aby w ten sposób zdobyć sobie skarb niebieski; — dusze zakonne, by odważnie biegły drogą swego powołania, która tak często znaczy się wyrzeczeniem się bardzo wielu rzeczy dla miłości ubogiego Jezusa. Krzyż Jezusowy, który był jedynym skarbem dla bł. Bronisławy, niech i dla nas będzie całą miłością serca naszego za życia i kotwicą nadziei w godzinę śmierci. Wtedy spotka nas również i chwała obiecana bł. Bronisławie: „Bronisławo, krzyż mój jest twoim, ale też i moja chwała twoją będzie chwałą".

Pracujmy dla chwały bł. Bronisławy na ziemi nad przyspieszeniem jej kanonizacji, a ona będzie się starała o naszą wieczną chwałę.



Róża Duchowna - R. 34 (1935) n.1 str. 26-28

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.