czwartek, 25 czerwca 2020

Przemówienie Prymasa Hlonda o masonerii.


Poznań, dnia 31 października 1929.


 Zebraliśmy się, by oddać hołd Chrystusowi Królowi. Zebraliśmy się tak licznie po raz pierwszy po przemówieniu Ojca św. do wycieczki polskiej w dniu 5.b.m. Ojciec św. mówił bardzo serdecznie, tylko w jednym miejscu wielka powaga i troska cechowała jego słowa, mianowicie kiedy przestrzegał przed masonerią.

 Jest to twardym obowiązkiem żołnierza, aby znał nie tylko swą Ojczyznę, ale także wroga, by mu należycie przeciwdziałać i zwyciężyć. Dlatego uważam za swój obowiązek arcypasterza i prymasa Polski, aby dziś nawiązać do słów papieskich i zamiast ogólnych myśli przedstawić w tym przemówieniu zdecydowanego wroga Kościoła - masonerię.

 Charakterystyczny to był objaw po mowie papieskiej, że część prasy nawet katolickiej w Polsce starała się osłabić znaczenie słów papieskich i podkreślała, że ich nie należy brać dosłownie. Tak nie jest. Niebezpieczeństwo masońskie istnieje dziś tak jak istniało przed wojną.

 Przede wszystkim trzeba stwierdzić, że masoneria to nie jakiś symbol, ale tajne, dobrze zorganizowane, rozgałęzione w całym świecie stowarzyszenie. Celem jej jest tzw. idealna ludzkość, bez Boga, bez jakichkolwiek wierzeń religijnych. Stąd masoneria zwalcza .wszelkie religie. Jednakże główny atak masonerii jest skierowany przeciwko religii katolickiej. Wie ona bowiem, że różne sekty, protestantyzm, kościół narodowy, mariawityzm, metodyści - nie mają wielkiej siły. Jedynie Kościół katolicki przedstawia groźnego wroga dla masonerii, bo jest oparty o Chrystusa.

 Walka z religią katolicką, to pierwsze hasło masonerii, wypisane na czele jej celów i zadań. Walkę tę przeprowadza się w sposób nie przebierający w środkach. Masoni przyjmują biskupów, prawią im komplementy, urządzają dla nich obiady, co im nie przeszkadza zwalczać równocześnie w najostrzejszy sposób Kościoła, przez biskupów reprezentowanego.

 Pod względem politycznym ogłaszają się masoni bojownikami demokracji. Cóż to jednak za demokracja? Według ogólnie przyjętych pojęć, demokracja rządzi się wolą ogółu, wyrażonego w konstytucji. Jednakże np. w Polsce masoneria składa się zaledwie z kilkudziesięciu ludzi, a jednak chce swą wolę narzucać milionowemu narodowi katolickiemu. Czyż to jest demokracja? Kieruje się ona przy tym rozkazami z góry, przychodzącymi z tajnych źródeł, - czy to demokracja? Nieraz zdarza się tak, że we Francji czy Anglii minister i jego referent należą do masonerii, ale referent jest masonem wyższego stopnia. Wtedy, minister, nie słucha premiera, lecz swego referenta, a wódz naczelny wykonuje rozkazy swego podkomendnego, kapitana, jeżeli on ma wyższą godność w masonerii. Przysięga bowiem masońska więcej znaczy niż każda inna. Na tę inwersję władzy szczególnie zwracał uwagę Mussolini, kiedy rozwalał masonerię we Włoszech. Tu jest wyjaśnienie niejednej przegranej bitwy i wojny, a nieraz rozpadnięcia się państwa i narodu. Czy takie postępowanie odpowiada konstytucji i pojęciom demokracji?

 Masoneria działa wszędzie, w całym świecie, także w Polsce. Hasła swe szerzy bezwzględnie w jak najszerszych warstwach narodu. I dlatego w państwach, gdzie dojdzie do władzy, tam przede wszystkim obsadza swoimi ludźmi Ministerstwo oświaty. Gdy dojdzie do władzy w parlamencie, tam przeprowadza prawa, skierowane przeciwko religii. Powojennym przykładem tej działalności jest Meksyk.

 Masoneria dąży do stworzenia idealnej ludzkości, w której nie będzie narodów, które się objawiły zwłaszcza po wojnie, w pielęgnowaniu i uszlachetnianiu tego, co w ciągu wieków stało się cechą indywidualną narodu. Tak pojęta Paneuropa nie jest w interesie Polski i Polaków.

 Wiem, że nie wszystko złe, którego jesteśmy świadkami, pochodzi od masonerii. Ale to jest pewne, że dziś masoneria w Polsce staje się coraz więcej korytem, przez które przepływa w naród polski sekciarstwo, radykalny demokratyzm zachodni, niewiara, niemoralność, bo starą zasadą masonerii jest: runie wiara, gdy runie moralność.

 Dlatego naszym obowiązkiem jest pogłębiać w sobie wiarę i bronić się przeciwko zakusom masonerii. Zwłaszcza inteligencję stara się masoneria wciągnąć w swoją służbę, bo wie, że kto ma inteligencję, ten ma wpływy.

 Cele masonerii są szkodliwe, wnoszą rozkład, rozbicie, wykolejenie w życiu narodów. Okolił to Leon XIII słowy: masoneria jest jednym występkiem i zbrodnią.

 W Polsce masonów jest zaledwie kilkudziesięciu. Naród polski nie powinien pozwolić, aby ta garstka pogan nim rządziła. Musi się skupić pod sztandarem Chrystusa Króla i walczyć pod hasłem: "Oportet illum regnare" - trzeba, aby On - Chrystus rządził.

Źródło: Druk: "Gazeta Kościelna", 45(1929), s. 520

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz