czwartek, 18 czerwca 2020

Abp. Antoni J. Nowowiejski: O akcji katolickiej


Pozdrowienie w Chrystusie Panu!

Stan religijny społeczeństwa naszego

 Sami dobrze widzicie, powtarzam za wielkim naszym papieżem , Piusem XI,  jakie są czasy, w których żyjemy i czego wymagają od sił katolickich. Z jednej strony nie możemy dość odżałować i opłakiwać tego społeczeństwa, coraz bardziej się poganizującego , w którego duszy światło katolickiej wiary słabniei, co za term idzie, gaśnie w niem zupełnie w sposób iście zastraszający zmysł chrześcijański , czystość i nieskalaność obyczajów. Z drugiej strony z boleścią stwierdzamy fakt, że duchowieństwo, czy to dlatego, że zostało bardzo przerzadzone w swej liczbie, czy to że wielu ludzi wyłamuje się z pod jego dobroczynnego wpływu, nie może podnieść głosu ani przedstawić siły swych upomnień , zbyt nawet często nie wystarcza już na konieczności i potrzeby naszych czasów ".

 Wszyscy widzimy rysujący się, a często rujnujący ustrój życia katolickiego w naszych parafjach. Przyczyny tego  leżą głęboko, nie na powierzchni. To już nie chwilowa i przemijająca niechęć do proboszcza, to nie tylko agitacja wrogiej Kościołowi partji politycznej, nie tylko nie moralne życie niektórych parafjan, ale walka z zasadami katolickiego życia, odzierania Kościoła z jego nadprzyrodzonych cech i usuwanie się z pod jego wpływu. To gruba nieświadomość religijna u większości naszych katolików i stąd płynąca obojętność wiernych dla nauki i zasad Kościoła.

Potrzeba działania 

 Tak dłużej być nie może. Nie możemy patrzeć obojętnie na tę rozwijającą się gangrenę w duszach ludzkich całego świata, a przedewszystkiem w naszym szlachetnym polskim narodzie. Duże zasługi położył on dla rozbudzenia, utrzymania wiary katolickiej i jej rozszerzenia na kresy wschodnie. Czyżby miał tę wiarę zagubić na zawsze?

 Już o tem dawno myślała Stolica Apostolska i wzrokiem orlim widziała niebezpieczeństwo. Teraz lekarstwa dla tej choroby obmyśla. Lekarstwem tem to apostolstwo. Ono zawsze cudownie podnosiło ludzkość z nędzy religijnej i moralnej. A że Duchowieństwo, powołane w pierwszym rzędzie do pracy apostolskiej, nie może jej dać rady, więc Stolica Apostolska zwraca się do Świeckich, aby ci pomagali Duchowieństwu . „Konieczną jest rzeczą , aby wszyscy stali się apostołami; konieczną jest rzeczą , żeby Wierni Katolicy nie stali bez czynnie , lecz, zjednoczeni z Hierarchją kościelną i po wolni na jej rozkazy , wzięli czynny udział w świętych bojach; z całem zaś oddaniem się, modlitwą i chętną akcją współdziałali w rozkwicie wiary i zreformowaniu obyczajów chrześcijańskich". Udział Wiernych w pracy apostolskiej Duchowieństwa o trzymał nazwę Akcji Katolickiej.

Powstanie i istota Akcji Katolickiej

„Akcja katolicka, pisze Pius XI, nie jest wcale rzeczą nową, lecz w swej istocie jest tak starożytną, jak sam Kościół, jakkolwiek w formie obecnej ukształtowała się z biegiem czasu coraz wyraźniej w latach ostatnich . „Wypływa ona, z jednej strony, z potrzeby, jaką odczuwa Hierarchja kościelna, by mieć swoich współpracowników wśród Wiernych Katolików, z drugiej zaś z pragnienia , by w ten sposób Wierni Katolicy sam i w swych sercach okazali i dowiedli, że chcą przez swą współpracę dobro wolną do prowadzić do pokojowego triumfu Królestwa Jezusa Chrystusa.


 „O tem już pisał Apostoł narodów w swym liście do Filipensów (4, 3), żądając od swych współpracowników, aby wspomagali pobożne niewiasty, które w porozumieniu z nim pracowały dla ewangelji... Lecz jakkolwiek Akcja kat. w swej istocie jest tak starożytna , jak sam Kościół, jakeśmy to wyże j powiedzieli, to jednak w swej formie obecnej ukształtowała się i zorganizowała w czasach ostatnich ".

 Hasło do powszechnej mobilizacji sił katolickich w ostatnich czasach rzucił Pius X r. 1905, lecz podjął je, uzasadnił i określił obecny Ojciec Święty. W swej pierwszej encyklice „Ubi arcano Dei“ z 25. XII-22 zaliczył Akcję kat. do głównych obowiązków urzędu pasterskiego i życia chrześcijańskiego; w piśmie zaś do Kard. Gasparri’ego stawiają na pierwszem miejscu pomiędzy obowiązkami wierzącego katolika i czynnikami pasterskiego urzędu. Raz po raz Ojciec chrześcijaństwa podnosi swój głos w sprawie Akcji kat., a w liście do kard. Hlonda, prymasa Polski, stwierdza, że „Akcja ta początkami swemi sięga czasów samych apostołów, którzy do chętnej współpracy nad szerzeniem drogocennych skarbów nauki chrześcijańskiej powoływali i dojrzałych mężów i niewiasty bogobojne, dzielną młodzież i wszystkie stany społeczne, a nawet niewolników i wyzwoleńców i uszlachetnionych w Chrystusie".

Otóż ta „Akcja kat. nie tylko polega na tern, aby Wierni starali się wyłącznie o własną swoją doskonałość, co jest rzeczą pierwszorzędną i bardzo doniosłą, lecz także na prawdziwem apostolstwie, dostępnem dla katolików na wszystkich szczeblach społecznych.. Akcja kat. polega na udziale Wiernych katolików w apostolstwie Hierarchji kościelnej... Jak posłannictwo Kościoła od Boga jest dane i apostolstwo hierarchicznie zorganizowane, podobnie Akcja tego rodzaju nie jest tylko czysto zewnętrzną, ale duchową, nie ziemską, ale niebieską, nie polityczną, ale na wskroś religijną. Jednocześnie słusznie i sprawiedliwie nazwać ją można akcją społeczną, albowiem za cel swój ma rozszerzenie Królestwa Chrystusowego i przez to przyczynia się do zyskania największego dobra dla społeczeństwa; następnie zaś szuka innych dóbr, które od niego pochodzą, a mianowicie tych, które należą do zadań państwowych, a które nazywamy dobrami politycznemi w tern znaczeniu, że nie są dobrami prywatnych jednostek, ale są wspólne wszystkim obywatelom; to wszystko zaś Akcja kat. może i powinna osiągnąć, jeżeli, kierując się prawami Boga i Kościoła, będzie się zawsze trzymała zdała od wszelkiego rodzaju akcji partyjnej... Jest ona pokojową armją Apostołów, którzy pragną zdobyć dusze dla Chrystusa i dla Kościoła katolickiego; jest armją zwartą, zjednoczoną, karną. Mnogość bowiem organizacyj, niezgadzających się z sobą, w tem samem środowisku obywateli, i wielorakość wskazań, różniących się między sobą, wyczerpały by siły tej armji i zburzyłyby wszelką zgodę i dobre owoce ".

Kto bierze udział czynny w Akcji Katolickiej?

 Akcja kat. powołuje Wiernych do współpracy z Duchowieństwem w apostolstwie Chrystusowem. A więc Świeccy są podmiotem, t. j. osobami działającemi w Akcji Katolickiej.
 Duchowieństwa nie mamy w dostatecznej liczbie, aby praca apostolska mogła mieć powodzenie . Przytem bywają wypadki, że zasady ewangeliczne mogą być do życia społeczne go wnoszone jedynie przez ludzi świeckich. Przecież w życiu politycznem, przemysłowem, handlowem, prawniczem, lekarskiem i t. d. kapłan jako kapłan nie może brać udziału. Aby usunąć błędne, pogańskie pojęcia, których liczba jest duża we wszystkich rodzajach życia społecznego, trzeba mieć wszędzie specjalistów, katolików uświadomionych, z pośród ludzi świeckich.

 Obowiązek świeckich katolików współdziałania w apostolstwie Kościoła uzasadnia się tern, że każdy z nich należyprzez chrzest święty do Kościoła, którego jest członkiem i którego sprawy go obchodzą, zwłaszcza że bierzmowanie umocniło go do walki z nieprzyjaciółmi duszy. Przytem każdy z katolików przez w szczepienie się w Chrystusa, jest członkiem jego ciała, tego ciała, którego głową jest Chrystus (I Kor. XII). Członek ciała mistycznego Chrystusa, więc każda dusza katolicka, ma pracować dla całości organizmu, dla Kościoła.

Aby więc pracować w Akcji kat. i być członkiem tej organizacji, trzeba żyć pełnem życiem nadprzyrodzonem. „Ażeby działać w Akcji katolickiej, mówił Pius X w encyklice „II fermo proposito", potrzeba łaski boskiej, której apostoł nie otrzyma, jeżeli nie jest złączony z Jezusem
Chrystusem. Dopiero gdy Jezusa Chrystusa w prowadzimy do swojej duszy, będziemy go umieli łatwiej przywrócić rodzinom i społeczeństwu. Wszyscy zatem, którzy są powołani do kierowania i którzy się poświęcili popieraniu Akcji Katolickiej, muszą być katolikami w pełnem tego słowa znaczeniu". Nie mogą być takimi ci, którzy nie bywają z własnej winy na całej mszy św. w niedziele i święta i którzy nie przystępują do Komunji świętej według wskazań Kościoła.

Drugim warunkiem możności współdziałania w Akcji Kat. jest żarliwość woli w dziedzinie religijnej, pragnienie mocne apostołowania, dążenie do obdzielania innych swojem szczęściem, męstwo chrześcijańskie, oparte na głębokiem przekonaniu o prawdzie katolickiej, że ona jest jedynie prawdziwa i konieczna. Członek Akcji katolickiej gotów dla Chrystusa bojować, aby jego panowanie szerzyć, aby wszystkich dla Chrystusa zdobywać, aby poświęcić się dla sprawy Chrystusa i dusz ludzkich nieśmiertelnych, aby koniecznie oddać Chrystusowi ludzkość całą, a przedewszystkiem Polskę.

Ponieważ Akcja kat. jest akcją społeczną, t. j. taką, która działa w społeczności i dla społeczności, dlatego każdy jej członek należy do jednej z organizacyj katolickich, do stowarzyszenia katolickiego, w które m pozostając, soków odżywczych nawzajem mu użycza i wraz z niem na korzyść Kościoła, jako całości, działa.

 Stowarzyszenia te i organizacje, które służyć mają Akcji Kat., winny być katolickie, bez względu na rodzaj ich pracy, i religijne w tern znaczeniu, że gotowe są służyć i służą sprawie bożej. Stolica Apostolska z Akcji Kat. nie wyklucza żadnych stowarzyszeń katolickich, a więc zarówno kościelnych, jak świeckich; ale wszystko, co katolickie, pociąga do tej świętej sprawy. „Akcja kat., pisze Pius XI do kard. Bertrama 13 listop. 1928, nie zamierza w swej działalności ograniczać się do poszczególnych celów i środków; przeciwnie, przekształca i kieruje do społecznego apostolstwa dzieła i stowarzyszenia wszelkiego rodzaju, zwłaszcza religijne, głównie te, które są przeznaczone do wychowywania i ugruntowania w pobożności młodzieży, lub też właściwie społeczne i ekonomiczne".

„Stowarzyszenia, które opiera ją swą działalność na programie religijnym i moralnym Akcji Kat., a jednocześnie rozwijają swą działalność bezpośrednio na terenie ekonomicznym i zawodowym, pozostają niezależnemi na tych punktach, które dotyczą spraw czysto ekonomicznych i są za wszelką inicjatywę i czyny tego rodzaju same odpowiedzialne; pod względem zaś strony religijnej i moralnej zależą od Akcji Kat., której winny służyć jako środek do chrześcijańskiego apostolstwa. Z tego wynika zupełnie oczywiście, że władza kościelna niem o że pomijać tych organizacyj, lecz winna i wśród nich dać odczuć zbawienny swój wpływ oraz sprawić, by się przeniknęły zasadami chrześcijańskiemi...“

 Ale „Akcja Kat. nie m oż e być nigdy mieszana z organizacjami, które przedewszystkiem mają cele czysto polityczne. To nie znaczy wcale, jakoby poszczególni katolicy nie mogli interesować się i zajmować różnem i problematami, dotyczącem i życia politycznego, opierając zawsze swą polityczną akcję na zasadach nauki katolickiej i wskazaniach Kościoła; ani nie znaczy również, by poszczególnym katolikom było wzbronione należenie do partyj, których program i działalność nie mają nic przeciwnego prawom Boga i Kościoła. Z drugiej zaś strony Akcja Kat., pozostając, jako taka, ponad partjami politycznemi, będzie działała dla wspólnego dobra prze z rozszerzanie i dostosowywanie zasad katolickich, które są fundamentem i gwarancją wszelkiej doczesnej pomyślności, albo przez staranne i chrześcijańskie kształcenie sumień; to zaś zapewni krajowi całe szeregi wzorowych obywateli, troszczących się nie tylko o dobro Kościoła, ale i o społeczne, jak również indywidualne i domowe dobro. Gdyby zaś z kwestjami politycznemi wystąpiły jednocześnie sprawy religijne i moralne, Akcja Kat. będzie mogła i powinna tak wpływać, by wszystkie siły katolickie ponad osobiste zapatrywania zebrać w jedno i wspólnem a karnem działaniem przeprowadzić wyższe dobra dusz i Kościoła ".

Organizacja Akcji kat.

 „Ponieważ Akcja kat. ma swą własną naturę i cel, powinna też mieć i swą własną organizację zjednoczona, porządkującą i utrzymującą w karności wszystkie siły katolickie tak, by każdy ze swej strony czuwał i wypełniał skrupulatnie obowiązki i zadania, jakie mu zostały powierzone, a wszyscy razem łączyli swą działalność w ścisłej zależności od Władzy kościelnej. Powinna ona tworzyć jedną wielką rodzinę i mężczyzn i kobiet, jak również młodzieży obojga płci, przejętych jedynie pragnieniem, by uczestniczyć w świętem posłannictwie Kościoła i w jego poleceniach, i współpracować w dziele rozszerzenia królestwa Jezusa Chrystusa w jednostkach, w rodzinach i całem społeczeństwie" . I dlatego „jako warunek konieczny owocności Akcji Kat. musi być urobienie wyraźnie i na wskroś chrześcijańskie jej członków, jak również głęboka pobożność, doskonałe poznanie rzeczy bożych, nieskalane obyczaje, bezgraniczne oddanie się Papieżowi i Biskupom, i gorąca, a czynna gorliwość, to całe urobienie i wykształcenie duchowe, na które przedewszystkiem winny zwrócić uwagę organizacje młodzieży. Tym więc wiernym, którzy tak się zorganizują i zjednoczą, by oddać się pod rozkazy Hierarchji kościelnej, ta Hierarchja udziela jakby misji świętej, zachęcając jednocześnie i pobudzając do czynu".

Istniejących organizacyj katolickich nie potrzeba znosić, lecz raczej uzupełnić i dostosować do warunków, wymaganych przez Akcję Kat. Trzeba i nowe organizacje zakładać, o ile to okaże się konieczne. Jednak duch i jednolitość Akcji Kat. wymaga, jako się wyżej powiedziało, aby organizacje Akcji Kat. były połączone, zespolone, na jeden ton nastrojone, pod jednolitem kierownictwem zostające.

Dlatego w Płocku ustanawia się centralę Akcji Kat., która zespoli wszystkie stowarzyszenia katolickie, zarówno kościelne, jak i świeckie, we wspólnem ich działaniu. W ten sposób wszystkie stowarzyszenia katolickie w parafji, pod przewodnictwem proboszcza lub uproszonego przezeń zastępcy, jednego z przewodniczących stowarzyszeń, będą swą działalność, pod kierunkiem centrali, w jednym prowadziły duchu.

Działalność Akcji kat.

„Akcja kat. w swem zastosowaniu będzie różna zależnie od różnicy wieku i płci, warunków miejsca i czasu, z tern jednak, żeby ci, którzy należą do stowarzyszeń młodzieży, przedewszystkiem zaprawiali się i przygotowywali do przyszłych zadań; natomiast dla dorosłych niech się otworzą szersze pola tak, iżby (z tej Akcji) nic nie było wykluczone, co przynosi społeczeństwu ludzkiemu pożytek, jeśli  się tylko w jakikolwiek sposób łączy z boskiem posłannictwem Kościoła... Akcję tę powinni o toczyć opieką nie tylko biskupi i kapłani, którzy najlepiej wiedzą, że ją uznajemy jakby za źrenicę naszych oczu, lecz również rządcy i urzędnicy każdego państwa."

Gdybyśmy chcieli wskazać na poszczególne punkty działalności katolickiej, to przedewszystkiem należałoby zwrócić uwagę na potrzebę uświadomienia religijnego u Wiernych. Bez tego uświadomienia katechizmowego wszelka Akcja Kat. byłaby płonną. Zatem idzie przywrócenie życia
katolickiego w rodzinach i społeczeństwie, uczynki charytatywne, t. j. uczynki miłosierne co do duszy i co do ciała, obrona zasad religijnych i moralnych oraz rozwój pożytecznej działalności społecznej na zasadach Kościoła, nauczenie miłości dla Chrystusa i Kościoła. Zresztą centrali jest obowiązkiem wskazywać na te potrzeby, jakie okoliczliczności bieżące wymagać i wywoływać będą, w szczególności zaś ostrzegać przed niebezpieczeństwami grożącemi Kościołowi, jako też wskazywać drogi dalszego rozwoju życia religijno-społecznego.

Dodać tu trzeba, że organizacje Akcji Kat. pracują dla Kościoła i na odpowiedzialność Kościoła; organizacje zaś katolickie wprawdzie, ale nie należące do Akcji Kat., pracują na własną odpowiedzialność, choć także dla Kościoła.

Pożytek Akcji Kat.

 Z tego wnioskować należy, do jak pożytecznej działalności Stolica Apostolska wzywa nas katolików. „Akcja ta zarówno sama korzysta z dobrodziejstw, jakie sobie zdobyły stowarzyszenia religijne i gospodarcze, jak również popiera te stowarzyszenia i pomaga im, sprawiając, że się między niemi utrzymuje nie tylko wzajem na zgodność i życzliwość, lecz także praktyka wzajemnej pomocy ku pożytkowi Kościoła i społeczeństwa, jak łatwo przewidzieć."

„Akcja Kat. wśród tych szeregów (dobrze przygotowanych po chrześcijańsku) zapoczątkuje prawdziwe apostolstwo modlitwy, dobrego przykładu i działalności charytatywnej, przygotowują c na przyszłość ludzi, tak przenikniętych duchem chrześcijaństwa, by umieli w każdej okoliczności życia prywatnego i publicznego znaleźć drogi, odpowiadające zasadom nauki katolickiej i prawdziwemu dobru Kościoła w kraju".
 „Akcja kat. czyni swych członków silniejszymi do pełnienia obowiązków publicznych przez wdrażanie do świętości życia i zachowywania obowiązków chrześcijańskich. Czyż Akcja ta nie na to powstała, żeby dawać społeczeństwu najlepszych obywateli, państwu zaś sumiennych i biegłych urzędników? Któż ośmieli się twierdzić, że ona nie dba o prawdziwe korzyści dla państwa? Ona nakazuje swym członkom poszanowanie prawowitej władzy, posłuszeństwo prawom, zachowywanie i przestrzeganie tego wszystkiego, na czem się opiera dobro i pomyślność narodów, jak czystość obyczajów, nienaruszalność życia rodzinnego, zgoda i jednomyślność stanów i klas, słowem wszystkiego, co się przyczynia do spokoju i trwałości społeczeństwa.

Apel do Duchowieństwa

 Gdy tak Stolica Apostolska wzywa Wiernych do pracy w Akcji Kat. to nie znaczy aby miała uwalniać od niej Duchowieństwo. Ono spełnia rolę delegatów Władzy, Hierarchji kościelnej, przedstawia fachową stronę teologiczną i spełniać winno rolę nauczyciela, do radcy i instruktora. Jego zadanie m jest przygotowywać Wiernych do czynnej działalności w Akcji Katolickiej przez uświadomienie katechizmowe, przez urabianie dusz nadprzyrodzone. Proboszcz to opiekun wszystkich stowarzyszeń katolickich w parafji, które otacza miłością i dobrem słowem.

Do tych wskazań Stolicy Apostolskiej, by weszły przy pomocy Bożej w życie, Biskup płocki wzywa Was, Duchowieństwo i Wiernych, i błogosławi, wyrażając nadzieję, że Bóg dobry da nam jak najprędzej ujrzyć jutro szczęśliwe dla społeczeństwa naszego, dla kraju, dla Kościoła całego.



ANTONI JULJAN biskup.

Płock, dn. 17 grudnia 1929 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.