ROZDZIAŁ V.
O miejscu i czasie właściwym do modlitwy myślnej.
1.
O miejscu.
Można odbywać modlitwę myślną wszędzie i na każdem miejscu: w domu i gdzie indziej, nawet chodząc albo pracując. Jakże wielu nie mogąc czynić tego inaczej, podnoszą myśli serce swoje do Boga i modlą się myślą, nie odrywając się pomimo tego od swoich zajęć, od jakowej roboty, a nawet podróżując. Kto szuka Boga, wszędzie i w każdej chwili Go znajdzie.
Warunkiem zasadniczym, niezbędnym, do tego aby z Bogiem rozmawiać, jest usamotnienie serca, bez czego nie przydałoby się na nic albo na mało udać się na miejsce najsamotniejsze. "Na cóż się przyda samotność zewnętrzna", powiada święty Grzegorz ,,jeżeli nie będzie wewnętrznej?" Lecz aby zażywać samotności serca, zawisłej na tem, aby się otrząsnąć z myśli i uczuć ziemskich, nie koniecznemi są puszcze i jaskinie. Ci, którzy zmuszeni są mieć do czynienia ze światem, byle mieli serce wolne od upodobań światowych, mogą dochować wszędzie, nawet wśród wrzawy ludnego miasta i w ciągu najrozmaitszych zajęć, samotność serca i zjednoczenie z Bogiem. Żadne zajęcie mające na celu spełnienie woli Bożej, nie narusza samotności serca. Święta Katarzyna Seneńska była sercem ciągle zjednoczona z Bogiem, wśród zajęć gospodarskich, któremi ją rodzice u myślnie ciągle obarczali, aby ją oderwać od ćwiczeń pobożnych. Krzątając się około gospodarstwa domowego, ciągle była zamknięta w samotni swego serca, które nazywała swoją celką, i w niem ani na chwilę nie przerywała rozmowy ze swoim Boskim Oblubieńcem.
Wszakże ,jeśli to jest możliwem, należy dla odbycia modlitwy myślnej wybrać sobie miejsce spokojne. Zbawiciel powiedział: Ty zaś, gdy modlić się będziesz, wejdź do komnaty twojej i zamknąwszy drzwi, módl się Ojcu swojemu w skrytości. -"Cisza i uspokojenie się zdała od wszelkiego zgiełku" pisze święty Bernard, "podnosi duszę do Boga i nie jako zmuszają rozmyślać nad tem, co niebieskie."
Lecz najwłaściwszym miejscem na odbywanie modlitwy myślnej jest kościół. Zdaje się, że Pan Jezus w szczególny sposób łaskawie wysłuchiwać raczy prośby, które do Niego zanosimy przed przenajświętszym Sakramentem; gdyż zwykle tam On najobficiej udziela światła i łask Swoich, odwiedzającym Go w tej tajemnicy utajonego. Przebywa On na ołtarzach nie tylko na to, aby być pokarmem dusz przyjmujących Go w Komunii świętej, lecz oraz aby w każdej chwili być dostępnym dla każdego spragnionego Jego obecności. Pobożni pielgrzymi udają się do świętego domku Loretańskiego, w którym za życia Swego przebywał Pan Jezus; a także i do Jerozolimy, gdzie umarł na krzyżu. Lecz do jakże tem gorętszego uczucia pobożności powinniśmy się pobudzać, gdy się znajdujemy przed ołtarzem, na którym osobiście przebywa tenże Pan nasz, który żył niegdyś na ziemi i umarł na Kalwaryi! Nie każdemu wolno rozmawiać z mocarzam i ziemskimi; lecz wszyscy i najznakomitsi i najprostsi ludzie, bogaci i ubodzy, rozmawiać możemy ile razy nam się to spodoba, z Królem niebieskim w przenajświętszym Sakramencie obecnym, a możemy tam obcować z Nim tak długo jak się nam to spodoba, przedstawiać Mu nasze potrzeby, i prosić Go o łaski. Tam Pan Jezus udziela posłuchania wszystkim, wysłuchuje i pociesza każdego który Go wzywa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz