niedziela, 10 marca 2019

Nabożeństwo Passyjne czyli rozpamiętywanie Męki Pańskiej.

W Pierwszą Niedzielę Wielkiego Postu, zgodnie ze zwyczajem Kościoła Katolickiego rozpoczynamy rozważenie Męki Pana Naszego Jezusa Chrystusa poprzez uczestnictwo w nabożeństwie Gorzkich Żali, zachęcając do uczestnictwa podajemy prawdziwy, niezmieniony przez modernistów, tekst pierwszej części tego pięknego nabożeństwa. 

NABOŻEŃSTWO PASSYJNE 
CZYLI
ROZPAMIĘTYWANIE MĘKI PAŃSKIEJ.

   Przestroga względem tego Nabożeństwa.


   W każdą Niedzielę wielkiego Postu gdzie się to nabożeństwo odprawiać zwykło, zaraz po skończonym nieszporze, wystawia się Przenajświętszy Sakrament, przy odśpiewaniu O salutaris Hostia. Potem zaczyna się Pieśń Gorzkie żale, i śpiewa wspólnie od wszystkiego ludu. Po przeczytanej przez Xiędza Intencyi, następujące Pieśni śpiewają się na przemiany, to jest: jedną strofę mężczyzni a drugą niewiasty. Odśpiewawszy tym sposobem nabożnie trzy części Męki Pańskiej, następuje Kazanie, po niem Processyja, w czasie której śpiewa się Pieśń Jezu Chryste, a po Processyi Wisi na Krzyżu. Nakoniec, schowanie Najświętszego Sakramentu, przy odśpiewaniu Salvum fac i Fiant Domine.

POBUDKA

Do Rozmyślania Męki Pańskiej.

Gorzkie żale przybywajcie,
Serca nasze przenikajcie,
Serca nasze przenikajcie.

Rozpłyńcie się me źrenice,
Toczcie smutnych łez krynice.

Słońce, gwiazdy omdlewają,
Żałobą się pokrywają.

Płaczą rzewno Aniołowie,
A któż żałość ich wypowie!

Opoki się twarde krają,
Z grobów umarli powstają.

Co jest pytam? co się dzieje?
Wszystko stworzenie truchleje.

Boleść męki Chrystusowej,
Żal przeplata bez wymowy.

Uderz Jezu bez odwłoki,
W twarde serc naszych opoki.

Jezu mój, we krwi ran twoich,
Obmyj duszę z grzechów moich.

Upał serca mego chłodzę,
Gdy w przepaść męki twej wchodzę.

Część Pierwsza.

INTENCYJA.

   Za pomocą łaski Bożej, pobudziwszy się do żalu serdecznego za grzechy nasze, rozmyślanie niniejsze gorzkiej Męki Pana Jezusa Chrystusa Syna Bożego, nabożnym affektem ofiarować będziemy Ojcu Niebieskiemu, na cześć i chwałę Jego Boskiego Majestatu, pokornie dziękując, za tak wielką a nigdy niepojętą miłość ku narodowi ludzkiemu, że nam niegodnym zesłać raczył Syna swojego jednorodzonego, aby był w przyjętej od siebie ludzkiej naturze, na dosyć uczynienie Boskiej sprawiedliwości, tak okrutne męki wycierpiał i śmierć podjął krzyżową. Tudzież na większe uszanowanie Przenajdroższej Maryi Panny, tegoż Syna Bożego Matki Bolesnej. Także na uczczenie Świętych Pańskich, mianowicie tych, którzy gorliwszem pałali nabożeństwem ku męce Chrystusowej. A najprzód:
   W następującej pierwszej części będziemy rozważać: co Pan Jezus ucierpiał od modlitwy w Ogrójcu, aż do niesłusznego u Sądu oskarżenia; które to zniewagi i zelżywości temuż Panu, za nas bolejącemu ofiarować będziemy: za Kościół Ś. Katolicki i podwyższenie jego — za najwyższego Pasterza z całem Duchowieństwem — na uproszenie nawrócenia nieprzyjaciołom Krzyża Chrystusowego i upamiętania wszystkim niewiernym.

HYMN.

Żal duszę ściska, serce boleść czuje,
Gdy słodki Jezus na śmierć się gotuje
Klęcząc w Ogrójcu, gdy krwawy pot leje
Me serce mdleje.

Więźnia miłości powrozmi krępuje
Żołnierz okrutny, uczeń zły całuje;
W tem Jezus łzami, gdy się w miłość stapia,
Jagody skrapia.

Bije, popycha, żyd nieposkromiony,
Nielitościwie z tej i z owej strony,
Za włosy targa; znosi w cierpliwości,
Król z wysokości.

Zsiniałe przedtem, krwią zachodzą usta,
Gdy zbrojną żołnierz rękawicą chlusta,
Wnet się zmieniło w płaczliwe wzdychanie,
Serca kochanie.

Oby się serce we łzy rozpływało,
Że cię mój Jezu, sprośnie obrażało;
Żal mi ach żal mi! ciężkich moich złości,
Dla twej miłości.

LAMENT DUSZY
Nad cierpiącym Jezusem serdecznie bolejącej.

JEZU! na zabicie okrutne,
Cichy Baranku od żydów szukany,
JEZU mój kochany!

JEZU! za trzydzieści srebrników,
Od niewdzięcznego Judasza przedany,
JEZU mój kochany!

JEZU! w ciężkim smutku żałości,
Tęskliwą śmierci bojaźnią stroskany,
JEZU mój kochany!

JEZU! na modlitwie w Ogrójcu,
We mdłości krwawym potem zalany,
JEZU mój kochany!

JEZU! całowaniem zdradliwem,
Od niewstydliwego ucznia wydany,
JEZU mój kochany!

JEZU! powrozami grubemi
Od swywolnego żołnierstwa związany,
JEZU mój kochany!

JEZU! od pospólstwa zelżywie,
U sądu Annaszowego najgrawany,
JEZU mój kochany!

JEZU! przez ulice sromotnie,
Do Kaifasza za włosy targany,
JEZU mój kochany!

JEZU! od Malchusa srogiego,
Zbrojną rękawicą policzkowany,
JEZU mój kochany!

JEZU! od fałszywych dwu świadków,
Za zwodziciela niesłusznie udany,
JEZU mój kochany!

Bądź pozdrowiony! Bądź pochwalony!
dla nas zelżony, i pohańbiony,
Bądź uwielbiony! Bądź wysławiony!
Boże nieskończony.

SMUTNA ROZMOWA
Duszy z żałosną Matką nad Synem swoim ubolewającą.

n. Ach! ja matka tak żałosna,
Boleść mnie ściska nieznośna,
Miecz me serce przenika,
Miecz me serce przenika!

m. Czemuś Matko ukochana,
Ciężko na sercu stroskana?
Czemu wszystka truchlejesz?

n. Co mię pytasz, wszystkam w mdłości,
Mówić nie mogę z żałości,
Krew mi serce zalewa!

m. Powiedz mi o Panno moja!
Czemu blednieje twarz twoja?
Czemu gorzkie łzy lejesz?

n. Widzę me serca kochanie,
Jezusa w Ogrójcu zlanie
Potu krwawym potokiem.

m. O Matko! źródło miłości,
Niech czuję gwałt twej żałości,
Dozwól mi z sobą płakać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz